Nie spodziewałam się, aż takich efektów, po tak niepozornym składzie. Tak zasmakowały, że robiłam je już dwa razy w tym tygodniu. Za drugim razem jednak potroiłam ilość składników, w porównaniu do tego co w przepisie poniżej. Teraz już na pewno uwierzycie, że są pyszne ;) Korzystajcie z tego banalnego przepisu, póki sezon na dynię trwa. Raz podałam z sosem czosnkowym z rzodkiewką, ale bez sosu są równie pyszne :)
Składniki (12 małych placków):
- 400 g dyni
- 400 g ziemniaków
- 3 łyżki mąki kukurydzianej
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- sól, pieprz, bazylia, papryka słodka, oregano*
Ziemniaki i dynię obrać, dynię dodatkowo pozbawić nasion. Utrzeć na grubych oczkach. Dodać mąkę kukurydzianą, olej rzepakowy. Doprawić i dokładnie wymieszać. Ułożyć po 2 łyżki na blaszce, na papierze do pieczenia. Uformować w płaskie placki. Piec w 180 stopniach, do momentu, aż się przyrumieni ( ok. 25 minut).
*Dodajcie swoje ulubioną mieszankę przypraw, zróbcie to szczodrze ;)
*Dodajcie swoje ulubioną mieszankę przypraw, zróbcie to szczodrze ;)
Mmm, pycha! :)
OdpowiedzUsuńFaje placuszki :) Lubię eksperymentować z warzywami w plackach, ale tych dwóch jeszcze nie łączyłam.
OdpowiedzUsuńo, pycha! lubię placki, takie z dynia musza smakować jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają, z dynią jeszcze nie robiłam, ale robię takie z kaszy gryczanej z czosnkiem i porem(przepis z kuchni lidla), również bardzo dobre:)
OdpowiedzUsuńSkład faktycznie niepozorny bo ani dynia, ani ziemniaki, ani olej rzepakowy nie mają zbyt wyraźnego smaku (olej właściwie nie ma go wcale), ale wyglądają przepysznie :) Wierzę, że kluczem do sukcesu są przyprawy :)
OdpowiedzUsuń