Makaron, salami, parmezan, pomidorki... i tak powstała pyszna, włoska sałatka. Do tego sos musztardowy i kolejna inspiracja do konkursu Roleskiego wykorzystana. Świetnie zastąpi obiad, szczególnie kiedy czasu brak:)
Zapraszam również do innego interesującego konkursu,
organizowanego przez firmę Roleski. Konkurs „Podróże Pani R.”
znajdziecie na Facebooku na profilu Roleski: http://www.facebook.com/Roleski Udział w nim może wziąć każdy, wystarczy mieć pomysł!
Składniki (6-8 porcji):
- 400 g makaronu ( u mnie uszka)
- 100 g czarnych oliwek
- 1 duża czerwona cebula
- 1 papryka czerwona, 1 papryka zielona
- ok. 35 plasterków salami
- 250 g pomidorków koktajlowych
- 80 g startego parmezanu
- 3 duże garści sezamu
- suszona bazylia, sól, pieprz do smaku
Sos:
- 180 g jogurtu naruralnego
- 3-6 łyżek musztardy stołowej Roleski
- bazylia suszona, papryka ostra, czosnek granulowany
Makaron ugotować zgodnie z opakowaniem. Cebulę obrać i umyć, pokroić w kostkę. Papryki umyć,wybrać gniazda nasienne, pokroić w kostkę. Oliwki przekroić na pół, salami pokroić w kostkę. Umyte pomidorki przekroić na pół. Wszystkie warzywa wymieszać z makaronem. Dodać parmezan, salami, sezam i przyprawy, dokładnie wymieszać. Przygotować sos: wymieszać wszystkie składniki. Sos dodać do sałatki, wymieszać. Buon appetito!
Przepis brał udział w akcji Inspiruj sie kuchniami świata, gotuj z Roleskim
wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńFajna sałatka na imprezę! I nie tylko :)
OdpowiedzUsuńMakaron wygląda jak krewetki trochę ( z kształtu). Naprawdę uroczo to wygląda.
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak krewetki, dopiero teraz to zauważyłam;)
UsuńMoja kotka też powinna, do tego naprawdę dużo wydaję na jej karmę. Ale to wcale nie znaczy, że mój Luby ma nie dzielić się z nią śniadankiem, jak nie widzę. :)
OdpowiedzUsuńOjej to faktycznie, w takich momentach ważniejsze jest dobro zwierzaka niż jego zachcianki. Luna jest dopiero 4 miesięczna więc to jeszcze kociątko jest :)
OdpowiedzUsuńMusi być smaczna :)
OdpowiedzUsuńapetyczna sałatka:)
OdpowiedzUsuńEee.. włoska, nie włoska, ale bardzo obiadowa! :)
OdpowiedzUsuń